Autor |
Wiadomość |
<
The Twilight Saga /
Zaćmienie
~
Stosunek Jacoba do Belli
|
|
Wysłany:
Pią 20:27, 18 Wrz 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
Eh, dziewczyny. Ta wrogość do Jacoba.
Jak już napisałam po preczytaniu Sagi jeszcze raz zrozumiałam Jacoba.
On poprostu chciał być kochany i źle trafił na Bellę. To Bella jest winna. To ona jest egoistką i chciała mieć ich dwóch od razu. To nie jest normalne.
A to że Jacob grał nie fair to było wiadome. Każdy facet gra czasami o dziewczynę nie fair. Zauważcie to w naszym świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Śro 10:10, 18 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Przemyśl
|
|
Nie lubię Jacoba, bo straszny z niego natręt, ale w tej części
zaczęłam go rozumieć i nawet lubić. Po prostu chciał, by Bella
odwzajemniła uczucia do niego, jednak w jej sercu już był ktoś
inny (aczkolwiek mówiła w książce, że Jacoba kocha). Musiała
wybrać i wybrała dobrze. Jacob będzie szczęśliwy w przyszłości z
Nessie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 11:45, 18 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca

|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
Ja też jakoś specjalnie nie przepadam za Jacobem, nawet nie wiem czemu. W pierwszej części był mi obojętny, w drugiej mnie denerwował, właściwie nie wiem czym, w trzeciej działał mi na nerwy tym swoim udawaniem niewiadomo jakiego macho, w czwartej podczas gdy on był narratorem nawet go polubiłam, ale poźniej wpoił sobie Renesmee i znów wróciłam do starych uczuć względem niego, chyba przez tą zaborczość i za to że aby mieć stały kontakt z Ness nie zawachał się nawet wmieszać w to wszystko Charliego. Tak wiem, zaraz powiecie że nie miał wyjścia ale ja go poprostu tak odbieram. No i jeszcze pomiędzy Zaćmieniem a Przed Świtem, ta cała niby jego przemiana. Niby dojrzał, ale cały czas był dzieciakiem który ucieka prrzed problemami. W samym Zaćmieniu to mnie denerwował tym swoim sposobem bycia, momentami to nawet myślałam że ma schizofremię. Tu wyskakuje z uczuciam do Belli, a tu zaraz jest zimny i cyniczny. No i ta cała zaborczość podczas walki o Bellę i to jak nieczysto grał. Najbardziej w tej części cierpiał Edward chociaż trochę ze swojej winy przez to że Bellę porzucił, a i ona przejawiała egoizm, bo niby tak kocha Edwarda, dla niego już by mogła zostać wwampirem, a za chwilę leci do Jacoba i jemu wyznaje że i jego kocha tylko nie tak jak trzeba. Mąciła chłopakowi w głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 17:11, 18 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1853
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Jest sobie skądś tam ^^
|
|
Hmm jego zachowanie względem Belli mnie denerwowało;/
Cały czas jej wmawiał, że go kocha itp;/
Jednak nie można go oskarżac. Polubiłam go, ale przestałam, gdy wpoił sobie Renesmee oO' cóż... wkurzyłam się;P
Bella też jest winna. Najpierw do niego przyszły i spędzała czas, alekiedy wróćił Edward poszedł na drugi plan. Jak on mógł się poczuć?;)Więc właśnie;P A , że jest emocjonalnie niedojrzały, więc mamy, to co mamy;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|