Wasze recenzje

Administrator

Jakie wrażenie wywarł na Was film? Co Wam się podobało, a co irytowało?

Moje małe podsumowanie +/-

+ ogólny klimat filmu, fajna kolorystyka (mam tu na myśli dominację mrocznej, ciemnozielonej barwy, wie ktoś o co mi chodzi?

)
+ ścieżka dźwiękowa - muzyka to jedna z mocniejszych stron filmu
+ obsada (no, może poza kilkoma wyjątkami, ale na tą dyskusję jest osobny dział)
+ pojawienie się Stephenie Meyer w jednej ze scen (może to szczegół, ale mnie to pozytywnie zaskoczyło Smile

)

- brak niektórych ciekawych momentów obecnych w książce
- pojawienie się niepotrzebnych scen, których nie było w pierwowzorze
- sceny 'wampirzego pędu' i wspinania się po drzewach - u mnie wywołały raczej wybuch śmiechu niż zachwyt
- czas trwania - sądzę, że gdyby film był o 20 min dłuższy to nikogo by to nie zmęczyło, a pozwoliłoby na pełniejsze opowiedzenie książkowej historii

Gość

A więc...
Podobało się bardzo dużo, ale m.in:
+świetna gra aktorów,
+dopasowana muzyka,
+scena meczu...cudo,
+tak samo jak Vampire, Stephanie Meyer w filmie,
+znakomita scena zabicia Jamesa (rozbawiła mnie do łez...latające nogi nad głową umierającej Belli)

Co sie niespodobało:
-polana...to nie była żadna POLANA tylko las za szkołą,
-wiele romantycznych scen z książki zostało pominiętych,
-za krótki.

Wniosek: Ogólnie film był fajny, ale jak ja bym go reżyserowała był by fajniejszy^^

Nomad

Podobało mi się:

- Charakteryzacja wampirów
- świetna muzyka
- mecz

Nie podobało:

- gra aktorów (w szczególności Belli)
- skracanie fabuły i zbyt szybka akcja
- końcowa scena wypadła fatalnie,
- Pattison (nie przepadam za nim u uważam, że nie pasuje do roli Edwarda ani trochę),
- Puste dialogi (książka lepsza)
- scena na łące: tragedia i masakra

Ogólnie rzecz biorąc: Film nienajlepszych lotów. Wyszłam z kina rozczarowana.

Cullen

+ świetna gra aktorów
+ dopasowana muzyka
+ dopasowana sceneria i kolorystyka
+ świetna scena meczu
+ Meyer w filmie
+ świetna scena w szkole tańca
+ sporo śmiesznych momentów

- skrócona fabuła, zbyt szybko się wszystko działo
- scena na łące
- sceny, w której Edward wspinał się po drzewach (były komiczne, a nie jakieś nadzwyczajne czy coś)
- rola Belli (trochę naciągana i chwilami sztuczna)
- wiele scen pominiętych
- wiele scen pomieszanych
- za krótki, za mało treściwy
- niepotrzebne sceny ( a zamiast nich mogło by być więcej tych ważniejszych - m.in scena na polanie)

Cullen

+aktor grający Jaspera zakochałam sie w nim bez kitu xD
+ Pattnison w roli Edwarda ---> nic tylko go schrupać
+ogólnie charakteryzacja
+ cudowna muzyka genialna !!
+ scena w studiu baletowym popłakałam sie jak bóbr xD
+ scena w baseball najlepsza scena <brawa dla catherine>
+cudownie dobrany plan (mam na myśli te genialne widoczki

)

- zdecydowanie Kristen w roli Belli kompletnie nie pasowała
sora ale grała tak sztucznie w ogóle tak jak by łachę robiła że musi ją grać
(ogólnie nic nie ma do Kristen ale tą role spieprzyła i to nieźle)-
-za krótki xD
-pominięte ważne sceny

ogólnie to film mi sie podobał i to bardzo ale ta Bella no cóż rozczarowałam sie po grze Kristen

Nomad

hmmm...

+napewno muzyka, odpowiednia pisenka w odpowiednim momencie strasznie nadaje sceną klimat
+Perfekcyjnie dobrani aktorzy... każdy zagrał swoją role znakomicie
+Zielone widoki( same w sobie ładne, ale w połączeniu z Edwardem cudo poprostu!!)
+jak u Alex scena baseballu <3
+ jak u LadyxKate śmieszne momenty w filmie

a:
- pominięcie sceny gdy Bella omalże nie zemdlała na widok krwi...
-Pojawienie się Victorii na balu( trochę dziwne ze jej nie zauważyli skoro mogą wyczuc innego wampira z daleka)
- Puszczenie poprzedniej sceny w ekranie telewizora w szpitalu

Ogólnie film to interesując, no i to srebrne volvo !!

Cullen

tak zgadzam sie całkowicie z Cullenówną co do "pominięcie sceny gdy Bella omalże nie zemdlała na widok krwi... "
uważam że to był ważny moment w książce no a co to wkońcu jest 10 minut więcej mogli jednak to wcisnąć

Moderator

+ soundtrack -> prawdziwe mistrzostrzostwo, klimaty i teksty piosenek idealnie dobrane, jak dla mnie największy pozytyw w całym filmie,
+ Pattinson jako Edward -> łoch, ach, ech i och,
+ oczywiście baseball -> głównie dla tej jednej chwili oglądam film,
+ reszta obsady (za wyjątkiem Stewart, ale o tym później),
+ symbol Zmierzchu -> bardzo dobrze wkomponowany w cały film

- Stewart, Stewart, Stewart... wspominałam o Stewart? -> po 3 minutach oglądania filmu w kinie, byłam przekonana, ze aktorka z niej żadna, po 30 minutach starałam się skupiać na wszystkim innym, tylko nie na niej, jak dla mnie beznadziejna aktorka (jeżeli można ją nazwać aktorką)
Jakoś specjalnie więcej minusów nie mam. Po prostu rozgraniczam film i książkę - dla mnie to są dwie oddzielne sprawy Wink

.

Swan

film wywarł na mnie ogromne wrażenie.wręcz piorunujące.;D
strasznie mi się spodobał.
szczerz mówiąc mogłabym go oglądać bez końca.
nigdy mi się chyba nie znudzi.;D
+ :
- świetna charakteryzacja
- genialny soundtrack(szacun.xD)
- gra aktorów
- Robert Pattinson.(ahh.)
- Jackson Rathbone.(ahh.)
- walka Edwarda i Jamesa
- świetnie oddany klimat filmu
- b.ładne stroje
- scena w szpitalu kiedy dr.Cullen wchodzi do sali.Po prostu aż mnie wbiło w fotel kiedy go zobaczyłam.;D
- genialny,genialny,genialny mecz baseball'u.!
- Panie,które wcielały się w poszczególne role były bardzo ładne. Wink

no po prostu mogłabym tak wymieniać godzinami.;D

- :
- film był trochę za krótki jak dla mnie.
- można było umieścić trochę więcej z książki.

Quileute

+ uraczyła mnie charakteryzacja Edwarda, bo tak to nie
jestem zbyt wielką fanką Roberta.
+ świetna muzyka w filmie, w nie których momentach płakałam.
+ kolorystyka filmowa... taka ponura, tak jak klimat Forks! ; )
+ doskonały dobór aktorów z wyjątkami... (np. Victoria)
+ scena z meczem...
+ doskonały dobór strojów dla aktorów.
: )

- zabicie tropiciela... wydało mi się to takie banalne... a feee...
- rozbieżność filmu z lektorem, a z tekstem.
- scena gdy Alice ni z gróżki ni z pietruszki mówi, że bd przyjaciółkami.
Rozumiem, że ma wizje, ale po co aż tak odbiegaĆ od teraźniejszości.
- był zdecydowanie za krótki, pominięto kilka scen, które były dla mnie
ważne.

Ogólnie film był wspaniały. Po obejrzeniu go przez piętnaście minut został w sporym odrętwieniu. Z niecierpliwością czekam na New Moon i mam nadzieję, że nie powieli błędów Zmierzchu... : )

Cullen

to tak. na +:

+za klimat. te lasy itp.
+za obsadę.
+za soundtrack.
+za samochody.
+scena gry w baseball.
+stroje.

na -:

-eh. za krótki. stanowczo.!
-za mało wątków z książki.
-za Kristen Stewart.

Zimna Istota

Nie podobało mi się, że Edward miał wyszminkowane usta. Na miłość boską!, to miał być facet!
Zepsuli scenę łąki.
I wogóle co to miało być, kiedy życie Belli przelatywało jej przed oczami, a na łące padał śnieg?
Bez sensu.
Edward powinien się częściej uśmiechać. W książce co drugie zdanie, to
"Uśmiechnął się łobuzersko, tak, jak lubię najbardziej".
O Balu nie wspomnę.

Post przeniosłam z tematu o błędach w filmie, ponieważ tam piszemy o błędach technicznych, logicznych i niezgodnościach z książką itp., a swoje opinie na temat tego, co nam sie podobało a co nie, wyrażamy tutaj. V.

Volturi

Mogę powiedzieć tak, jest za dużo plusów, więc przejdę do minusów ;P

na - :

- za dużo filmu, za mało książki.
- za walkę w sali baletowej
- za szpital (głupia scena)
- za pokazanie Edzia jak się świecie ( tam nic nie było widać to jest raz, a dwa zero klimatu)
- za pierwszy pocałunek, dno dna.

To by było na tyle.

Nomad

Film bardzo się mi podobał miał to coś w sobie;)
Obejrzałam go 345 razy i mogę jeszcze z milion razy obejrzeć Wink