Salon

Swan

[ wychodzi z sypialni ]
Edward wszedł stanowczym krokiem.
- Szkoda,że musisz już nas opuścić. Miło było Cię gościć w Forks. - powiedział
Podszedł do Kate i uścisnął jej dłoń. Wampirzyca z Alaski uśmiechnęła się blado.

Volturi

-Mam nadzieję Kate, że wszystko się ułoży.- Bella uśmiechnęła się do niej smutno.

Swan

Edward podszedł do Belli i objął ją w pasie. Kate popatrzyła na nich smutno. Bardzo tęskniła za Garettem. Pomachała smutno na pożegnanie i wyszła.
- Mam nadzieje,że niebawem znowu nas odwiedzi. - powiedział cicho Edward.

Volturi

-Ja też.- uśmiechnęła się do swojego męża.- Ale najpierw niech rozwiąże swoje problemy. Może przyjedzie z Garettem?

Swan

- Racja. Widać po niej,że strasznie się w nim zakochała - powiedział z przekonaniem.
Chwycił Bellę za rękę i pociągnął ją za sobą w stronę kanapy. Usiedli. Nagle Bella wstała i uśmiechnęła się do męża.
- Idziesz zobaczyć do Reneesme ? - zapytał Edward

Volturi

-Tak, chodź ze mną.- wyciągnęła do niego rękę.- Zaczynam się poważnie martwic, że ona tak długo śpi.- skrzywiła się.
-Chyba ma to po Tobie.- uśmiechnęła się.

Swan

- Zdecydowanie ma to po mnie. - roześmiał się dźwięcznie. Bella westchnęła, uwielbiała jego melodyjny lekko chrapliwy śmiech.

[ wchodzą do pokoju Reneesme ]