Salon

Moderator

Tutaj można przyjmować gości i robic jeszcze parę innych ciekawych rzeczy.

Zimna Istota

[Z lasu]
Skuliła się na fotelu, opierając brodę na kolanach. Zatęskniła za mamą. Ach, gdyby mogła płakać! Nie rozumiała, dlaczego rodzice musieli wyjechać bez niej. Jest tu całkiem sama, smutna, a niedługo pewnie zacznie działać Cullenom na nerwy, jeśli będzie się stale smucić. Musi udawać wesołą, pogodną nastolatkę. Na szczęście, chociaż umie odróżnić kłamstwo od prawdy, sama potrafi kłamać jak z nut.
Może wujek Emmett ją rozbawi?
[Idzie poszukać Emmetta]

Zimna Istota

[z pokoju Nessie]
-Jest tu ktoś?! - zawołała. Usiadła na kanapie i podkuliła nogi. - Nessie śpi! - ponowiła okrzyk.
Nikt nie odpowiadał.
"Dziwne - pomyślała. - Mówili, że będą w środku".

Cullen

[z ogrodu]

Usiadł spokojnie na swoim ulubionym fotelu, wsłuchany w wiadomości.
-Ciekawe gdzie są wszyscy.-pomyślał.-Dawno nie widziałem Alice.
Kochał mocno Alice ale nie potrafił pokazać jej swojej miłości do niej. Postanowił że będzie od teraz bardziej otwarty i milszy. No i mniej samotny.
Zasłuchał się w wiadomości o następnym wypadku terrorystycznym.

Cullen

[z pokoju Renesmee]

Gdy tylko pojawiła się w domu Cullenów, ruszyła do salonu, skąd dochodziły odgłosy czyjejś bytności. Rozpromieniła się, kiedy zobaczyła siedzącego w fotelu Jaspera.
- Cześć Jasper - powiedziała, gdy znalazła się niespodziewanie u jego boku.

Cullen

-Witaj Nessie.-uśmiechnął się.
Uwielbiał ją. Była taka radosna i młoda. Nie to co on. Czarny charakter rodziny.
-Wiesz może gdzie jest Alice?-zapytał.

Quileute

[ Z pokoju Tanyi]

- Jasper nie widziałaś może...Nessie! Tu jesteś! - uradowana Esme podobiegła do dziewczynki - Gdzie się podziewałaś? Wyspałaś się? Może jesteś głodna?

Cullen

-O Esme wiesz może gdzie jest moja Alice?-zapytał z zaciekawieniem.
Czekając na odpowiedziedź Esme zaczął wystukiwać jeden rytm palcami o zagłówek kanapy.

Quileute

- Nie niestety dawno już jej nie widziałam, gdzie ona się podziewa? - odpowiedziała mu Esme -Belli i Edwarda też długo nie widziałam - zmartwiła się - Mam nadzieję, że nic się nie stało - pocieszająco klepnęła go w ramię.

Zimna Istota

[Z gabinetu Carlisle'a]
Że też była taka głupia! Zapomniała o istnieniu telefonu!
-Esme... Och. - Zobaczyła salon pełen ludzi. - Hej. Esme, gdzie jest telefon? - zapytała.

Quileute

- W kuchni i w korytarzu - odpowiedziała Esme uśmiechając się do Maggie. Miała do niej słabość.

Zimna Istota

-Dziękuję - Odpowiedziała uśmiechem. Bardzo lubiła Esme, była trochę jak mama.
Wyszła do kuchni.

Quileute

-Nie ma za co - odpowiedziała Esme -Pójdę do swojego pokoju - po czym w mgnieniu oka już jej nie było.

Cullen

-Tak, nikt mnie nie zauważył.-pomyślał.-To normalne.
Wstał po woli udając człowieka i powędrował ku oknu wychodzącemu na las.
-Pójdę na polowanie-zamruczał pod nosem.
I wyszedł w stronę lasu.

Cullen

-Dzień dobry wszystkim - przywitała się Nessie.
Kochała swoją rodzinę niewyobrażalnie. Wiedziała, że chcieli dla niej jak najlepiej.
- Gdzie jest Jake? - spytała.
Miała ochotę wybrać się z nim na małe polowanie. Z minuty na minutę odczuwała coraz większy głód.