Autor |
Wiadomość |
<
Dom Cullenów /
Reszta pomieszczeń
~
Salon
|
|
Wysłany:
Pią 21:50, 30 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
[z pokoju Alice i Jaspera]
-Witaj Renesmee.-powiedział.-A gdzie twoi rodzice?-zaciekawił się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:53, 30 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Przemyśl
|
|
- Nie widziałam jeszcze swoich rodziców. Miałam cię o to zapytać, czy ich widziałeś - odpowiedziała Jasperowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:55, 30 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
-Nie zauważyłem ich. No niestety.-powiedział z przygaszeniem.
Jasper jeszcze chwilę posiedział w salonie.
-Ciekawe gdzie moja piękna żona-zastanowił się.-Poszukam jej.
Wstał powoli i poszedł do swojego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:53, 30 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3
|
|
[Z gabinetu]
Wpadł do salonu, lecz nikogo tam nie zastał.
- Hmm, gdzie się wszyscy podziewają ? Jeszcze przed chwilą było tu chyba tłoczno. Cóż, później się wyjaśni, pójdę do Esme. - Pomyślał i mimowolnie się uśmiechnął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:18, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
[z pokoju Alice i Jaspera]
Wszedł szybkim krokiem do salonu i usiadł na swoim ulubionym fotelu.
Po czym włączył telewizor, leciał chyba jakiś ważny mecz.
-Ciekawe gdzie Emmett.-pomyślał.-Chętnie pooglądałbym z nim mecze.
Jasper strasznie uwielbiał Emmetta czuł do niego braterską więź trochę większą niż do Edwarda. Ten przynajmniej nie wypominał mu tych blizn i potrafił go rozbawić. A Edward w czasie gdy Bella była jeszcze człowiekiem po wydarzeniu z urodzinami jej, on nie potrafił wybaczyć sobie tego co zrobił.
Nie myślał już dalej o nim i innych trudnych sprawach. Chciał się stać taki jak Emmett, wesoły i optymistyczny.
-Będę próbował-mruknął pod nosem z uśmiechem.
Zapatrzył się na grę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:27, 06 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
[z polowania]
po posileniu się Kate postanowiła wrócić do domu Cullen'ów. Straciła z oczu Zafrinę i Nessie więc nie wiedziały gdzie znikła. Teraz zastanawiała się czy nie będą się o nią martwić:
-Nic im nie będzie-stwierdziła-wiedzą że jestem już dużą dziewczynką.
Wchodząc do salonu zauważyła Jaspera całkowicie pochłoniętego jakimś meczem.
-Hej Jazz, co słychać? Gdzie się wszyscy podziali?-zasypała go pytaniami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:44, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
-Witaj Kate. U mnie wszystko jak najlepszym porządku. Szczerze nie wiem
gdzie są inni.-uśmiechnął się do niej.
-A co tam u Ciebie?Dawno Cię nie widziałam.- Teraz on ją zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:55, 06 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
dawno-przyznała Kate-od czasu tej akcji z..., a zresztą nieważne.-urawała bo samo wspomnienie Volturi napawało ją odrazą.-u mnie też wszystko ok, przyjechałam bo bardzo za wami wszystkimi się stęskniłam, a chociaż jestem tu od jakiegoś czasu z domowników widziałam się tylko z Renesmee i przelotnie z Bellą. Alice się nie liczy gdyż tylko się przywitała kiedy rozmawiałam z Zafriną i pomknęła dalej jak burza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yenna dnia Pią 22:00, 06 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:06, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
-Taka, jest moja żona-zaśmiał się.- Ja ją widziałem tylko w garderobie przelotnie.
Uśmiechnął się na myśl o Alice. Zrozumiał że powinnien bardziej okazywać Alice swoją miłość. I też tak zrobi.
-A co tam u reszty na Alasce?-zapytał.
Był bardzo dzisiaj ciekawski i rozmowny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:17, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3
|
|
[Z pokoju Tanyi]
- O Matko Boska ! Kate ! Witaj, jak to się stało, że nie wiedziałem, że jesteś ? - Nie minęła sekunda, a już witał się z Denalką. - A ja właśnie przyszedłem powiedzieć, że Twoje siostra, Tanya, wyjechała. Co Cię do nas sprowadza ? - Uśmiechał się promiennie na widok przyjaciółki. Każda ludzka kobieta na miejscu Esme mogłaby niepokoić się o jego zażyłość z przyjaciółkami, ale nie ona. Ona wiedziała, że nie ma nic na tym wiecznym świecie, co jej mąż kocha bardziej od niej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:19, 06 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-Hmm... w porządku. A jak się ma Carlisle? Strasznie zaganiany w szpitalu?-Kate szybko zbyła pytanie Jaspera.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:33, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
-Coś się dzieje z Kate. Nie odpowiedziała na moje pytanie. Czuję że boi się czegoś.-pomyślał.
Spojrzał na ździwionego ojca. Ten był bardzo szczęśliwy ale także smutny. Dwa naraz.
-Pójdę do siebie.-mruknął pod nosem i poszedł w stronę swojego pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:39, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3
|
|
- To jak, Kate? - dopytywał się. Tak dawno się nie widzieli. - Co Cie sprowadza ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:48, 06 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
chciałam was zobaczyć-odpowiedziała standardowo Kate. Nie żeby kłamała,w żadnym wypadku, bardzo ich wszystkich kochała i autentycznie tęskniła, ale nie przyjechała tu tylko dlatego.-Wiele się zmieniło od naszego ostatniego spotakania Carlisle-powiedziała w myślach. Śmierć Iriny, związek z Garretem który budzi w niej tyle sprzecznych uczuć, uczuć które przywiodły ją tutaj, gdzie ma wookoło siebie tyle życzliwych osób i żadnej presji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:26, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 943
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: LA. < 3
|
|
- My też się już za Tobą stęskniliśmy. - Uśmiechnął się ciepło. - Ale czy aby na pewno tylko to było powodem Twojego przyjazdu ? Tanya też mówiła, że się stęskniła, a wyjechała tak nagle... - Carlisle, choć nie był dodatkowo uzdolniony, znał swoich przyjaciół bardzo dobrze i był dobrym obserwatorem. - Nie chcę być nachalny, ale wiesz, że jestem Twoim przyjacielem, znamy się od wieków... Czy nic przede mną nie ukrywacie? - Jego ton wciąż był pogodny, ale w głębi oczu można było zacząć dostrzegać pewien rodzaj niepokoju połączonego z troską.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|