Autor |
Wiadomość |
<
Dom Cullenów /
Reszta pomieszczeń
~
Ogród
|
|
Wysłany:
Wto 20:21, 27 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
-Dobra nie irytujcie się, jak będzie chciał sam przyjdzie.
Patrzy w stronę Ross. Zaczyna się śmiać.
-Mała bez kundli mi tutaj.
Zaczyna się śmiać po czym dodaje.
-Blondynka będzie mi gadała co mama robić.
Wybucha śmiechem i zaczyna drzeć się na całe gardło.
-Blondynka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Wto 20:29, 27 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
- Radzę ci, zabieraj swoją kudłatą dupę do swojego La Push, inaczej wyrwę ci ogon - Rosalie zacisnęła pięści.
Nie była w stanie zrozumieć, dlaczego reszta go tu znosi. Pewnie, pomógł im przez przyjazdem Volturie i w czasie rozmowy z nimi, ale na miłość boską, nie musi tu co chwila przybiegac merdając swoim ogonem.
- Nie zniosę dłużej tego smrodu - powiedziała do Emmett i ruszyła w stronę domu. - Potrzebujesz, żeby ktoś ci załozył smycz i wyprowadził? - zapytała Jacoba przez ramie i ze smiechem weszła do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 20:34, 27 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
[z pokoju Setha]
-Oj moja droga, Twoje riposty są godne śmiechu na prawdę .
Zaczął turlać się ze śmiechu, mówiąc coś pod nosem.
-A tak dla Twojej wiadomości byłem u Setha, ale chyba się biedaczek zaciął bo nie wie co chce mi powiedzieć, chyba, że to podstęp, żeby się mnie pozbyć. Popatrzył na nią z wyrzutami sumienia po czym dodał.
-Tak szybko stąd nie wyjdę, i dobrze o tym wiesz. Robię to specjalnie dla Ciebie blondyneczko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez andziulaa dnia Wto 20:45, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 21:25, 27 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
[z domu]
Kiedy wychodził z domu omało co nie wpadłby na Rosalie.
-Rozumiem twoje zdenerwowanie-mruknął pod nosem.
Po czym pomyślał o Jacobie. Nie przepadał za nim. Być może tylko go znosił bo on i ta jego cała sfora pomogła w walce z Volturie.
Usiadł wygodnie w fotelu i rozkoszował się ciszą. Nikogo prawie nie było w domu. Uwielbiał siedzieć na dworze i 'świecić się' w słońcu. Był inny jak wszyscy. Ale to mu nie przeszkadzało. On się cieszył że jest nadzwyczajnie silny i szybki. Po to żył.
-Ciekawe gdzie moja małżonka.-zamyślił się.-Na pewno kompletuje szafę Belli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sonkaxd dnia Wto 22:10, 27 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Wto 23:15, 27 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Przemyśl
|
|
W tym samym czasie Renesmee z uśmiechem wybiegła za nimi. Od kiedy tylko wstała marzyła o polowaniu.
- Zaczekajcie na mnie! - krzyknęła za nimi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 6:54, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
Podążał wzrokiem za Ness i ruszył za nią.
-Ej malutka, gdzie mi uciekasz? Nie przywitasz się?
Popatrzył na Renesmee z smutną miną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 7:43, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Przemyśl
|
|
Nessie obdarowała go zadowolonym, uszczęśliwionym uśmiechem, odsłaniając przy tym swoje śnieżnobiałe ząbki, po czym wystawiła ku niemu rączki. Gdy wziął ją na ręce, cmoknęła Jacoba w policzek.
- Teraz może być, Jake? - spytała z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 8:09, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
[Z lasu]
-Moja Ty mała księżniczko! -odpowiedział jej z uśmiechem.
-Gdzie się wybierasz ? - Zapytał zaciekawiony.
-Wiesz dzisiaj mam urwanie głowy, wujek Seth ma jakiś problem.
Opowiedział, jej wszystko w skrócie po czym przytulił i postawił na ziemię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:40, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Przemyśl
|
|
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, gdy Jake nazwał ją "księżniczką". Często tak się czuła w jego towarzystwie. Bardzo o nią dbał i rzadko kiedy spuszczał z oka. Był częścią jej życia.
- Na polowanie razem z innymi - opowiedziała, po czym przyłożyła mu dłoń do ręki ukazując mu wszystko, co do tej pory robiła. Jacob zawsze wypytywał ją o każdy szczegół z jej mało interesującego życia, więc wolała mu to przekazać inną drogą, niż ustną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 20:54, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Katowice
|
|
[z sypialni Rosalie i Emmetta]
Zbliżając się do wyjścia z domu, usłyszał rozmowę Nessie i Jacoba. Doszedł do wniosku, że nie będzie wtrącał się do rozmowy tej dziwnej, pachnąco-cuchnącej przyszłej pary. - Hmm, oto najlepszy przykład, jak miłość potrafi łączyć, nawet istoty różniące się ilością chromosomów - pomyślał. Marszcąc nos, ale i uśmiechając się do rozmawiającej dwójki, przeszedł przez ogród i skierował się ku ścianie lasu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 21:22, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
[z lasu/granica]
-Malutka, wiesz jak bardzo chciałbym z Tobą pójść, ale to chyba nie najlepsze miejsce - popatrzył na jej reakcje, po czym posmutniał.
-Opowiesz mi wszystko ze szczegółami jak wrócisz, a teraz nie zatrzymuje Cię, chociaż wolałbym, żebyś została tutaj ze mną - uśmiechnął się szeroko, pocałował malutką piękność w czółko, po czym spokojnym tonem dodał.
-Baw się dobrze.
Był dumny z Ness i cieszył się każdą chwilą spędzoną z nią. Znaczyła dla niego więcej niż ktokolwiek inny. Był szczęśliwy mając ją przy sobie. Musiał być pewien, że jest bezpieczna. Ta malutka istota poruszyła jego serce, bez niej nie wyobrażał sobie dalszego życia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 22:51, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław
|
|
[Z korytarza]
Szlochała cicho. Głupie łzy! Nie chciały płynąć. Wszystko się sypało. Najpierw musiała opuścić Siobhan i ich dom w Irlandii, przenieść się tutaj, a teraz jeszcze sprawia Cullenom problemy.
Przechodząc, natknęła się na Nessie.
-Hej, malutka - uśmiechnęła się do niej smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:13, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 12 Maj 2009
Posty: 452
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Katowice
|
|
[Z korytarza]
Emmett wyszedł za Maggie z dziwnym wyrazem twarzy. - Co się stało? - zapytał. - Któryś z nich zrobił ci krzywdę? - zadał to pytanie z obawą, ponieważ to oznaczałoby powrót na wojenną ścieżkę z kundlami. A musiał przyznać sam przed sobą, że mimo fetoru, jaki roztaczali wokół siebie i niechęci, jaką żywiła wobec tych sierściuchów jego połowica, zapałał już do nich sympatią i nie chciał komplikować sytuacji, zwłaszcza ze względu na Reneesmee. Ale jeśli jakiś pies zrobił krzywdę Maggi, wiedział, że nie będzie miał innego wyboru, będzie musiał zrobić z nimi porządek. - No dalej mała, mów w czym problem - odezwał się wreszcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Śro 23:37, 28 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław
|
|
-Em, po prostu się zagapiłam i przekroczyłam granicę paktu. Nie wiedziałam o tym. Seth powiedział, że będziecie mieć przeze mnie kłopoty... - Wyszła na idiotkę tym swoim wybuchem. - Przepraszam... - szepnęła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Czw 8:05, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
Zwykle nie interesowały go rozmowy Cullenów, chyba, że rozmawiał z nimi. Natomiast tym razem odwrócił się i podszedł parę kroków, do Emmeta i Maggie. Na początku nie wiedział o co chodzi, w późniejszym czasie, gdy usłyszał słowo "granica" wszystko zaczęło pasować.
Przecież gdy szukał Setha, reszta poszła na polowanie, wtedy biedna Maggie trochę się zagalopowała no i bach. Nie spodziewał się, że to powie, ale to wyszło samo od siebie.
-Słuchajcie ! - wtrącił się.
-Może to i dziwnie zabrzmi - zaczął - ale nie podoba mi się, że robicie z tego tak wielki problem, myślałem, że nie przywiązujecie już tak wielkiej wagi do granicy. Skoro ja mogę tu przebywać tak często, i widzieć moją malutką księżniczkę, gdy jest zadowolona, i szczęśliwa. To dlaczego do cholery wy nie możecie wyjść od czasu do czasu poza granice. - dziwił się, że to powiedział, ale tak podpowiadało mu serce.
-Musicie uważać na innych, nie pokazywać im się tak otwarcie. Seth ma dziś trochę ciężki dzień więc jeśli Cię nastraszył to nie bierz tego do siebie - popatrzyła na nich po czym chciał odejść, ale nie potrafił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|