Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: Nie 22:43, 13 Cze 2010
|
Kate szybko rozejrzała się dookoła i chwyciła spodnie i bluzkę które wydawały się na nią pasować.
-Mam nadzieję, że Alice nie będzie zła-pomyślała i szybko się przebrała.
[wychodzi do pokoju] |
|
|
|
Wysłany: Nie 22:23, 13 Cze 2010
|
[ z ogrodu. ]
Weszli wciąż się śmiejąc.
- Tutaj są moje rzeczy, a tam Alice. - wskazał na większą część pomieszczenia. Teraz on wziął z swojej szafy parę suchych spodni i koszulkę. - miłego szukania.- powiedział z łobuzerskim uśmiechem i wyszedł do sypialni się przebrać. |
|
|
|
Wysłany: Sob 22:10, 06 Mar 2010
|
Przeczytaj najpierw zasady gry. Żeby udzielać się w RPG musisz najpierw mieć przydzieloną postać. |
|
|
|
Wysłany: Sob 17:39, 06 Mar 2010
|
-Och!- Jęk był zbyt donośny. Wampirze ucho dostrzegło je od razu. I po chwili Jasper otwierał już drzwi do garderoby.
-Alice?Co się stało?! Dlaczego jesteś...zła?- Zapytał rozglądając się po pomieszczeniu przypominającym raczej wojskowy poligon. Ubrania, zwykle tak uporządkowane, leżały w nieładzie. Alice jękneła kolejny raz i wynurzyła się z ogromnej szafy.
-Moja bluzka! Zginęła! Widziałam, że jej nie znajdę...- Wampirzyca ukryła idealnie piękną twarz w doniach. Jasper nie wiedział co powiedzieć. Starał się wykorzystać swój dar najlepiej jak to możliwe. Objął żonę marmurowym ramieniem i szepnął:
-Więc dlaczego jej szukasz? Jeśli chcesz pojadę choćby na sam koniec świata i znajdę, kupię tą bluzkę. Tyko proszę, Alice uśmiechnij się.- Pogładził jej gładki policzek i kontynował- Mamy całą wieczność. Ciągle to powtarzasz, więc dziś zrobimy wyjątek. Teraz idziemy do saloniku. Przyjdzie Edward z Bellą. Oczywiście będzie z nimi Nessie.
Zrobił wszystko, co mógł. Alice rozejrzała się po pokoju.
-Nie martw się. Posprzątamy to jutro.- Wyszli gasząc światło. Teraz słychać już tylko kroki zmierzające do salonu... |
|
|
|
Wysłany: Nie 16:41, 24 Sty 2010
|
[ z łazienki ]
Odświeżony szukał ubrań. Założył na siebie szare jeansy i bordową koszulę. Gdy zapinał guziki pomyślał o Peterze. Że chciałby się nim spotkać. Porozmawiać, pobyć z kimś innym niż jego rodzina. Włożył nowe buty i postanowił pójść do sypialn.
[ wchodzi do sypialnii ] |
|
|
|
Wysłany: Pią 22:58, 06 Lis 2009
|
[z łazienki]
Owinięty w ręcznik z mokrymi włosami zaczął szukać czegoś do ubrania.
Jego wybór padł na czarne jeansy i niebieską koszulę. Czuł się odświeżony i gotowy do czekania na Alice. Musiał z nią porozmawiać. Rzucił ręcznik w kąt, przeczesał włosy rękami aby szybciej wyschły i poszedł do pokoju. |
|
|
|
Wysłany: Śro 21:08, 04 Lis 2009
|
Spojrzał na plecy wychodzącej Alice.
-Niesamowita jest-pomyślał.
Zdjął podkoszulek i spojrzał na swoją półkę. Zdecydował się na zielony sweter. I pomknął ku salonowi. |
|
|
|
Wysłany: Śro 17:32, 04 Lis 2009
|
- Ok. Koniec tego dobrego. - powiedziała i uszczypnęła Jaspera w nos. - Dzisiaj jeszcze nie widziałam nikogo z rodziny. Muszę się pokazać, że w ogóle żyje. - zachichotała. Szybko założyła na siebie cieplejszy sweter, i pomknęła do łazienki, aby poprawić makijaż. Po chwili była gotowa do wyjścia.
- Jeśli masz ochotę to dołącz do mnie. No.. chyba, że wolisz odpocząć po intensywnym poranku. - powiedziała i kiedy wychodziła z pokoju, odwróciła się i posłała Jasperowi dużego całusa. |
|
|
|
Wysłany: Sob 19:25, 31 Paź 2009
|
-Cóż, dzisiaj byłem na polowaniu sam.A tak poza tym to nic ciekawego robiłem. Czytanie książek, sama wiesz. Hm. Czy gramy dzisiaj w baseball?Sam o tym myślałem. Trzeba by było porozmawiać z Emmettem.-powiedział bez przekonania.
Spojrzał na nią z rozczulenie.
-Też Ciebie dzisiaj szukałem. I tęskniłem.-pocałował ją w czoło.
Kochał ją najbardziej na świecie. Ale nie potrafił jej tego okazać. |
|
|
|
Wysłany: Pią 22:45, 30 Paź 2009
|
-Tutaj jestes! - wrzasneła Alice, zobaczywszy Jaspera. - Cały ranek spędziłam na zakupach i jestem padnięta. Wiesz może czy gramy dzisiaj w baseball? Pogoda zaczyna się psuć...
Alice podeszla bliżej do Jaspera i przytuliła go.
- A ty co dzisiaj porabiałes? - zapytała. |
|
|
|
Wysłany: Pią 22:28, 30 Paź 2009
|
[z salonu]
Właśnie przeglądał nowe ubrania, które kupiła mu Alice.
-Muszę przyznać że moja żona ma świetny gust-uśmiechnął się.
Zdjął sweter i założył bordową bluzkę, która opinała mu mięśnie.
-To powinno być dla Emmetta. Nie lubię takich bluzek.-powiedział sam do siebie.
Po czym wybrał na to czarny zapinany sweter aby nie było widać co ma pod swetrem.
-Gotowe-pomyślał.-Teraz poszukam Alice.
I wyszedł. |
|
|
|
Wysłany: Pią 13:04, 19 Cze 2009
|
Ogromna składnica ubrań, butów i dodatków wszelkiego rodzaju, w którym Alice króluje niepodzielnie. |
|
|