Autor |
Wiadomość |
<
The Twilight Saga /
Postacie
~
Renesmee
|
|
Wysłany:
Pią 18:42, 23 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 05 Paź 2009
Posty: 198
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/4
Skąd: Wrocław
|
|
Oczywiście, że była potrzebna!
Przecież to właściwie o niej kręciła się akcja PŚ :]
Jest urocza i słodka, kochane maleństwo.
I jeszcze Jake sobie ją wpoił... Romantycznie :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:53, 23 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
Jeśli o Renesmee chodzi, to wydaje mi się, że jest potrzebna. I zastanawiam się, jak wyglądała by w filmie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 11:44, 08 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
JAk najbardziej Renesmee wprowadziła dużo do książki.! Dobry wątek !
I w ogóle postać jest inna, różni się od wszystkich, co zachęca do czytania o czymś nowym.
A co do samej Ness to nie znamy ją za bardzo, ale mimo to kocham ją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:52, 08 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Słupsk
|
|
Renesemee- mała słodziutka osóbka.Marmurowa buzia, a na niej różowiutkie policzki. To było piękne jak czekała na Bellę po przemianie i jak chciała się do niej przytulić, jak pokazywała jej swoje myśli. Było to owoc miłości Belli i Edwarda. moim zdaniem na pewno była potrzebna w książce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 1:09, 16 Sty 2010
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
Ok, była potrzebna co nie zmienia faktu że nie przepadam. Idealne dziecko, idealnego ojca i matki która, ideałem wcale nie była (tylko w swoim mniemaniu gdyż była idealnie skromna) ale, o ironio, stała się idealna!!! Jest za słodka. Jeśli normalny wampir ma jakieś wady to u niej skorygowane są do absolutnego minimum aż tak że jest to nudne, jak np z piciem krwi-może się w ten sposób odżywiać ale nie jest to niezbędne No i jeszcze ta akcja z Jacobem mnie powaliła, w porządku Meyer chciała nadać książce pozytywne zakończenie typu: "I wszyscy żyli długo i szczęśliwie" ale to już lekka przesada jak dla mnie. Jedyna rzecz jakiej Edward nie mógł dać Belli to dziecko, a tu bam!-taka cudowna niespodzianka. Bella która wcześniej nawet o tym nie myślała stała się taką wzorową, kochającą matką, Rose stała się jej wielką przyjaciółką i orędowniczką, Edward standardowo depresja no bo jak można krzywdzić jego ukochaną Bellę itd Jedyną postacią która zachowała normalność jest Jacob i to też tylko w II księdze bo potem odjechał z tym wpojeniem. Masakra po prostu!
Ogólnie nie lubię gdy bohaterowie książkowi mający te naście lub niewiele więcej lat wyskakują z dziećmi bo mi to fabułę psuje. Nabawiłam się tego w "Sadze czarnego maga" i pozostało to dziś
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yenna dnia Sob 2:57, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|