Postać której nie lubicie ?

Quileute

ostatnio przekonałam sie troche do Jake'a :P
także nie mam jakiegoś faworyta w tej kategorii
jakoś każda z postaci w jakiś sposób do mnie przemawia... pomijając oczywiście te postacie mało opisane tj Jess, Lauren itd

Nomad

a ja nielubie Jaspera jakos nie pyzpadl mi do gustu nie wiem czemu moze dlatego ze w zacmieniu byl taki troche downowaty dla mnie;)
Jacob dla mnie jest troche zarozumialy ale ogolnie moze byc;)

Moderator

Downowaty ? Przpraszam, ale czym się objawia ta jego 'downowatość' ?
Mnie co raz bardziej wkurza Edward, kiedy teraz sobie na spokojnie analizuję jego osobowość i charakter.

Nomad

no poprostu dla mnie byl taki inny taki cichy i ogolnie no niewiedzialam jak to ujac w slowa to napisalam downowaty!

Swan

Gość

Cullen

hm. Ja jestem na swój sposób cicha i trochę dziwna(chyba jak każdy)
to oznacza że jestem downowata? ekhm. to trochę dziwne.

A jest w ogóle takie słowo? Downowaty.?

Moderator

Dziewczęta, dość!
Dziewczyna nie potrafiła znaleźć odpowiedniego słowa, użyła takiego.
Ktoś napisał, że nie lubi Jaspera, i nagle się okazało, że uzyte przy tym słowo obraża kilka użytkowniczek. Dajcie żyć. Bela jest nowa, nie zrażajcie jej od początku atakami.

Quileute

szczerze mówiąc mnie też coraz bardziej wkurza Edward xd za Jasperem też nie przepadam ale jakoś jeszcze ujdzie ;D

Nomad

dziekuje insomnia za zrozumienie:) nikogo nie chcialam urazic poprostu moim zdaniem kazdy ma prawo sie wypowiedziec to tylko moje zdanie i nikomu jego nie narzucam jezeli to zle to sie pomylilam zapisujac sie tutaj Sad

Zimna Istota

Hmm, kiedyś dałabym się pokroić i nie zmieniłabym zdania że dżejkop (pisane specjalnie) jest dziwny, gUpi, i jakiś taki ja wiem ? nie potrzebny, chociaż to troche naciągane, bo on napędza całą 2 i 3 część. No i kawałek 4.

A teraz szczerze powiem, jest mi obojętny, i jak obiektywnie na niego spojrzałam to jakoś zrozumiałam czemu był dla edzia taki niedobry...
Więc dżejkop - obojętny.

Billy i Charlie - totalnie, nieodwołanie i bezwarunkowo ich nie lubię. O nie.

No i oczywiście Irina...
No jakby się wysilić to jeszcze nie lubię laurenta. No bo James i Victoria byli jakimiś zajmującymi postaciami, a laurent był, bo był i poza tym że chciał zabić bellę to jakoś się nie wykazał.

Quileute

no i znów sie powtórzę
każda postać ma w sobie coś czego się nie lubi, może było to zamierzone??

Cullen

cóż kobieta zmienną jest a ja to zdecydowanie do takich należę
za pierwszym razem jak czytałam sagę nie lubiłam Jacoba a Edward przypadł mi do gustu. Teraz dochodzę do wniosku że ta moja miłość i nienawiść do tych bohaterów była tak jakby narzucona tzn. nasłuchałam sie tego całego 'kocham Edwarda' i 'Jacob to kretyn' że zaczęło to mi robić wodę z mózgu że miałam takie same zdanie
po tym jak przeczytałam sagę jeszcze raz powoli i dokładnie włącznie z MS to Edward jest jak dla mnie totalną porażką !! a to robi z siebie 'potwora' 'albo się wywyższa na tle innych Cullenów w dodatku jest naprawdę chamski. To jak były opisane jego myśli w MS mnie przerażało ! jak takie 'ideał' pod wglądem charakteru może być tak zadufany w sobie. Nic tylko Bella. Belka jest super (no i Carlisle) cały świat jest BEE

Quileute

Alex zgadzam się z Tobą, moja niechęć do Jake'a też była taka bezpodstawna,
stwierdzam, że są oni mi ostatnio obaj obojętni, tzn są na drugim miejscu w rankingu postaci, które lubię, (tak nawiasem to pierwsze zajmuje Jace Wayland z "Masta Kości"):P

Quileute

Kiedyś powiedziałabym, że Jake, ale teraz to nie mam zbytnio kogo wybrać xd Na pewno Edward nie jest już taki jaki był, kiedy po raz pierwszy czytałam sagę. Leah też strasznie wkurzała mnie w Przed świtem, ale nie aż tak jak Bella. Od początku zbytnio jej nie lubiłam, ale jakoś tak od Zaćmienia, zaczęła mnie naprawdę irytować i jakoś do dziś jej nie lubię