Autor |
Wiadomość |
<
Dom Cullenów /
Pokoje Alice i Jaspera
~
Łazienka
|
|
Wysłany:
Czw 22:22, 29 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
Łazienka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:40, 06 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
[z salonu]
Podszedł do dużej wanny i napuścił do niej wody. Zdjął ubrania i spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Na wszystkie jego blizny. Czuł się jak potwór, straszny potwór. Gdyby Renesmee zobaczyła jego blizny nieźle by się przeraziła, tak samo jak jej matka. Kiedy urośnie nie będzie musiał ukrywać przed nią swoich blizn. Póki jest jeszcze mała nie będzie jej tego robił.
Wszedł delikatnie do wanny z pianą. Porządnie umył ciało mydłem i włosy szamponem. Zmył całą zawartość chemicznym płynów z ciała i okrył się ręcznikiem. Krople wody zciekały po nim z włosów. Poszedł do garderoby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:58, 23 Sty 2010
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
[ z sypialnii ]
Wszedł do pomieszczenia i rozejrzał się. Podszedł do umywalki i umył twarz. Spojrzał w lustro. Miał idealnie miodowe oczy. Uśmiechnął się. Zniżył wzrok i ujrzał siatkę z blizn które były aż do brody a czasami pojawiały się na jego pięknej twarzy. Obrócił się szybko tyłem do lustra a przodem do drzwi. Spojrzał na wannę, zachęcała do kąpieli. Otworzył wodę i zdjął wszystkie ubrania. Pomału wszedł do gorącej wody. Oparł się o ścianę i zamknął oczy. Mógł odpocząć. Nie był zmęczony fizycznie ale psychicznie. Jego głowa tyle dzisiaj przeżyła. Z tyloma uczuciami się spotkał. I to na przemian. Radość, smutek, żal. Pokręcił głową. Coraz bardziej nudziły go te dni w domu. Chciałby się gdzieś wyrwać. Nie daleko.
- Carlisle to ma zajęcie. Pracę. - pomyślał.
Gdyby on mógł też trochę popracować. Nigdy nie pracował bo nie musiał, no chyba że nie biorąc jego ludzkiego życia. Gdy był jeszcze nastolatkiem pomagał ojcu i za pomoc dostawał wynagrodzenie. Teraz też chciałby popracować.
- Zapytam, się Carlisle' a co o tym myśli.
Mógłby być prawnikiem albo psychologiem bo zdał studia z tych dziedzin. Uśmiechnął się widząc siebie w sali rozpraw na krześle obrońcy. Mógłby trochę wpłynąć swoim darem na decyzję sądu. Oczywiście w sprawach nie ważnych. Zabójca albo gwałciciel nie dostałby takiej pomocy od niego.
Woda w wannie już wystygła. Wstał z wanny i owinął się ręcznikiem. Przetarł zaparowane lustro i uśmiechnął się.
- Jasper Hale, prawnik. - pomyślał i wyszedł z łazienki.
[ wychodzi do garderoby ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|