Pogaduchy :D

Cullen

Boże, ja nie lubię tego koloru. Lubię róż tylko wtedy, gdy jest
go trochę i jest połączony z czarnym ^^.

Dzisiaj miałam kartkówkę z fizyki. Przedmiot ten jest moją piętą
Achillesową, ale kartkówka poszła mi dobrze. Jestem z siebie normalnie
dumna xD

A co tam u Was?

Volturi

Różowy... oO' nie dla mnie xP
Za to fioletowy to masakra jakaś jest xP Inny ciuchów prawie w ogóle nie mam xD

A u mnie dzisiaj ciekawie xd Dostałam z RELIGII 6 za powiedzenie brzebiegu różańca:D Aż się nad dziennikiem nachyliłam jak gościu wpisał, bo wiem, że jestem śleba... ale żeby aż tak?! Ale jednak się nie pomyliłam:P
Teraz nie mogę się doczekac jutra, bo dzień z Moim G.<3 Very Happy

:PP

Nocny Łowca

a ja z powodu choroby siedziałam w domu i w końcu wziełam się za czytanie Intruza, bo wcześniej jakoś nie mogłam zebrać Very Happy

Moderator

Wiecie co, a ja dalej jestem pod naciskiem sabotażu. Zmuszają mnie, żeby to różowe gówno przywdziała jutro. Ale nie ze mną takie numery. Cos wymyślę. Nie interesuje mnie, że będzie trzech na jednego, i tak postawię na swoim.

U mnie zero szału. Żeby przestać głupio pieprzyc o A., każdemu, kto ze mną rozmawia, to zabrałam się za sprzątanie mieszkania ;D. Nawet odkurzacz wyciągnęłam, w sumie to za sekundę dokończę na dziki połysk, i mam całą resztę w nosie ;P. Może w końcu zabiorę się za historię prawa, albo wstep do prawoznastwa, bo przecież nawet na to nie spojrzałam przez dwa tygodnie ;P.

Volturi

A ja dla odmiany dziś się dowiedziałam, że moje stypendium z tamtego roku wynosi aż 120 zł, szał po prostu, chłopcy stwierdzili, że pewne piwo będzie :P A tak po za tym, to przydałoby się pouczyć bo póki co to na kolejne się nie załapię.. ;D
Telefon zalałam dziś ;x bo kumpela coś tam ode mnie chciała ja zakręcona, przewróciłam butelkę z colą i padło na mój telefon ;o Ale działa, działa tylko nie za bardzo mu się chce :P
Oprócz tego babka z fizyki w brutalny sposób, zapisała kilka dziewczyn z mojej klasy (w tym mnie) na konkurs o elektrośmieciach, to było największe badziewie jakie zobaczyłam :P
Na całe szczęście ludzie na sali byli świetni, i podnosili mnie na duchu :P
A tak po za tym to czekam na jutro ;P
Gdyż jest piątek i mam zamiar wyskoczyć do baru z D. przynajmniej tak ustaliliśmy. Z newsów to mogę jeszcze dodać, że mój były napisał mi ciekawą wiadomość zaczynającą się od:
"Szybka jesteś, nie minęły 2 miesiące, a Ty masz nowego, widzę, że nic dla Ciebie nie znaczyłem. A zresztą rób co chcesz Twoje życie mam głęboko gdzieś. Wyjebałaś mnie, przez Ciebie nie idę na studniówkę bo nie mam z kim. Jesteś zakłamana.", ale ma chłopak pecha bo wiadomość nie ja odczytałam a D. po czym odpisał mu : "Miło Cię poznać, może chcesz porozmawiać w realu, mamy tu mały problem z Andzią, bo nie wiemy jaką sukienkę ma wybrać, jak myślisz, fioletowa, czarna, czy raczej coś innego? Czekamy na odpowiedź, bo studniówka już niedługo, a ja muszę krawat też kupić." Niestety, ale odpowiedzi nie dostałam już na gg :P Za to dostałam sms'a "Powiedź swojemu kochankowi, że mam w dupie jego krawat i Twoją kieckę".
Podsumowanie:

Bez niego już nie umie, uzależniłam się i zdaję sobie z tego sprawę. A poczuciem humoru jaramy się we dwójkę, bo łatwiej jest zrozumieć idiotów i ten świat Wink

Moderator

Buahahaha ;D. Czuję, ze dogadałabym się i z Tobą i z Twoim D., bo to było piękne ;>.

Ja pełen relax, moja przyjaciółka stwierdziła, ze chyba robię postepy ;P. Bo doszłam do wniosku, że olać to, czy A. jutro przyjdzie tak, jak obiecał - jak tego nie zrobi, to mu po prostu jaja urwę, a jego nieobecnośc jakoś przeżyję ;]. Poza tym zaczęłam się zastanawiać, czy on naprawdę jest taki fenomenalny, czy to po prostu moja chora wyobraźnia.

Iiii wskoczyłam na wyższy poziom obojętności wobec facetów. Mam w nosie, co sobie myślą, jak zapatrują na moje zachowanie i co sobie wyobrażają. Szkoda zajmować sobie myśli jakimś niższym rzędem ewolucji ;D.
Bo, np. dzisiaj napisałam do kolegi. W sumie to długa, i zagmatwana historia, bo chodziliśmy razem do gimnazjum (on jest dwa lata starszy), nie znaliśmy się. Poznałam go osobiście dopiero w czerwu, kiedy to podrywał mnie jego kolega. Tydzień temu okazało się, że to przyjaciel mojej kuzynki ;|. Odprowadzili mnie z kolegą do domu po imprezie, bo czym owy osobnik, jak tylko usłyszał, ze meiszkam sama, zażądał herbaty (o trzeciej w nocy), a jak usłyszał odpowiedź odmowną, to włamał mi się do mieszkanie - zapieprzył moją torebkę, w której były klucze i sam sobie otworzył mieszkanie. No i wyszło, ze siedzieliśmy godzinę u mnei w kuchni pijąc herbatę koło 4 and ranem ;|. Przy czym bardzo usilnie mi sugerował, że to, ze wiem, jak on ma na nazwisko oznacza, że go sledzę... :p. Więc patafianowi napisałam dzisiaj wiadomość na nk, niech sobie myśli, co chce Very Happy

. Śmieszny jest, ale dla mnie całkiem nieatrakcyjny (i w tym momencie Caroool się pewnie ze mną nie zgodzi, ale to nic ;P).

może naprawdę zabiorę się za tą historię prawa? ;>

Moderator

Pierwszy rok Administracji, insomnio ? Moja siostra jest teraz na drugim i pamiętam jak strasznie narzekała na ten przedmiot. W dodatku profesor miał chyba coś z głową. :P

Volturi

Jeśli przyjdzie i będzie w porządku daj mu szansę :P
Trzeba się trochę rozmarzyć, bo potem bywa ciężko.
Ja nie wiem na co kiedyś patrzyłam u facetów, ale dla mnie podstawa to poczucie humoru, bez niego odpada. D. ma to do siebie, że lubi sobie pożartować, ale wie kiedy ma mnie przytulić i wysłuchać. To jest drugi taki facet, którego spotkałam, tylko, że przy pierwszym to olałam ;P
A ten incydent z dzisiaj tylko mnie uświadamia w tym, że mój ex to dupek. A D. jest najlepszą rzeczą, która mi się przydarzyła. I nie wiem, jak mogłam nie zauważyć tego wcześniej, jak mógł być dla mnie tylko przyjacielem, skoro moje uczucie do niego jest tak wielkie, że nie da się tego opisać, ale on też jest nie za mądry <lol2> zamiast mi powiedzieć od razu, że coś czuje to on nie, bo po co, on wolał siedzieć cicho, a jak przyszedł czas to powiedział, aż za dużo :P

A co do tamtego kretyna ( bo dla mnie to kretynizm wbijać się do kogoś na chatę nie proszonym) to powiem krótko, cokolwiek byś mu nie napisała to on i tak będzie twierdził, że jest boski, a Ty na niego lecisz. Mimo iż jest frajerem. Wink

Moderator

Nie, nie administracja, tylko prawo! Wink

Jak mi się uda skończyc te studia, to zostanę prawnikiem - i będę najgorszym, najbardziej zawziętym prawnikiem na całym świecie :P. Jeszcze o mnie usłyszycie! <lol2>

Nie, on się nie 'wbijał'. On sobie wziął moje klucze, otworzył trzy pary drzwi, wrzucił moją torebkę, wyszedł z powrotem, żeby mi oznajmić, że drzwi od mieszkania są otwarte, i że teraz to już MUSZĘ ich zaprosić. On się włamał ;P. Nie, nie jest kretynem, ale jest śmieszny, a czasami nawet odrobinę irytujący ;]. Na szczęście nie mam z nim zbyt dużego kontaktu, nie wpadam na niego co chwilę (a w sumie mieszkamy na jednym osiedlu - on jakies trzy, cztery bloki dalej). Szkoda tylko, ze musiałam tłumaczyć mojej kuzynce, że jest dla mnie tak atrakcyjny, jak klocek na budowie ;D.

Dalej nawet nie wzięłam książki do ręki... ;P

Volturi

Ja nie akceptuje takiego zachowania, wtedy jestem na tyle wredna, że ludzie mają mnie dość.

A Ty myślisz, że ja wzięłam książkę?
Nie mam czasu, wolę pisać z D. Wink

Nawet mnie straszy, że przyjedzie sprawdzić, czy coś umie :P
A biologia czeka i tkanki czekają ;x głupia powtórka ;x
nie wspomnę o tym, że jutro mam spr. z niemieckiego, którego nienawidzę.
Ale damy radę :P

Moderator

To co ja sobie wbiłam z administracją ? :PP Dobra, mniejsza. W każdym razie powodzenia dzisiaj z tym A., będę trzymać kciuki, chociaż pewnie nie będzie to nawet potrzebne. Very Happy

Volturi

Dokładnie

Miłego dnia insomnio Wink

Tak, żeby wszystko poszło po Twojej myśli Wink

Moderator

Wpadłam tylko na chwilę, bo Caroool mi doniosła, że tu jakies trzymanie kciuków odchodzi ;D.
Mam nadzieję, że wszystkoe będzie cacy ;P. Jak nie przyjdzie, to przy nastepnym spotkaniu go wykastruję ;>.
Daj boże, daj boże ;P.

Volturi

Będzie dobrze Wink

Ja też uciekam, bo D. czeka na mnie ;D
A je stwierdziłam, że tylko zerknę, więc nie będę przeginała :P
Miłego wieczoru ;*

Nocny Łowca

ja dzisiaj cały dzień spędziłam na lataniu po sklepach :/ normalnie wymiękłam. ale co najważniejsze nareszcie mam co chciałam Smile

- fryzurę a'la Alice Cullen