Autor |
Wiadomość |
<
Dom Cullenów /
Pokoje dla gości
~
Pokój Kate
|
|
Wysłany:
Nie 16:41, 22 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z daleka xD
|
|
-Tak, to jest mega dziwne, ale cóż bywa... Ja go spotkałam muszę ci powiedzieć, że gdyby nie ten zapach to może nawet bym się z nim zaprzyjaźniła. Jest bardzo miły i w ogóle szanuje naszą rasę.-wyjaśniła zerkając na Kate.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:44, 22 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-Skoro tak uważasz-mruknęła Kate. Nie chciała ranić uczuć Zafriny więc nie wdawała się w dyskusję na ten temat. Nie była do niego uprzedzona, poprostu za słabo go znała żeby wyrażać swoją opinię na jego temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 17:59, 22 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z daleka xD
|
|
-Tak własnie uważam... Choć doskonale rozumiem nie chęć Edwarda w stosunku do niego.-otworzyła kolejną gazetę.
-Co myślisz o tej sukni? Gdybyś miała się żenić to znasz moją kreacje!-roześmiała się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosalie95 dnia Nie 17:59, 22 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:30, 22 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-No wiesz, żenić to się nie będe, najwyżej wyjdę za mąż-odparowała Kate i wystawiła Zafrinie język
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 16:43, 23 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z daleka xD
|
|
Roześmiała się.
-A masz kogoś na oku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 20:09, 23 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-Ten "ktoś" został w Denali. Zresztą przecież go poznałaś po tej ostatniej akcji z Volturi. Garett-spojrzała zdziwiona na Zafrinę.-No kogo jak kogo ale jego nie można pomylić z nikim innym-dodała w myślach i zaraz się otrząsneła z marzeń bo mogła bardzo szybko odpłynąć-A co do ślubu to nie śpieszy mi się-dodała już na głos
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:06, 23 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
[z polowania]
Rosalie stanęła za drzwiami i usłyszała, co mówi Kate. Zapukała delikatnie, a kiedy usłyszała ciche 'proszę' weszła do środka.
- Kate - powiedziała uśmiechając się szeroko. - Przegapiłam twój przyjazd. Naprawdę strasznie cię przepraszam, że się nawet z tobą nie przywitałam, ale miałam taki smieszny okres tepego przesiadywania bezczynnie, i nie dochodziły do mnie żadne bodźce ze świata zewnętrznego. Z resztą nie tylko ja - zaśmiała się cicho na myśl, o swoim mężu, który pewnie dalej siedział w tej samej pozie, w jakiej był, kiedy wychodziła na polowanie. - W każdym razie miło mi cię widzieć.
Z przyjaznym usmiechem na pięknej twarzy czekała na odpowiedź Kate
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez insomnia dnia Pon 21:06, 23 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:53, 24 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z daleka xD
|
|
-Hej Rose...-Zerknęła na nią. Zmieniła się niegdyś zimna i szorstka dla osób w najbliższym jej otoczeniu. Teraz była zupełnie inna garnęła się do spotkań, wspólnego lenistwa jak i wszelkich rozrywek. Cieszyła się daną jej wiecznością. Zafrina podniosła się i spojrzała na Renesmee. Spała... Zastanawiała się jak to by było gdyby i ona mogła tak zasnąć. Odpłynąć po marzyć, zobaczyć coś z innej perspektywy. Posłała uśmiech Kate. No tak strzeliła gafę zapomniała, że ona już ma drugą polówkę, ale w pewnym sensie to nie była jej wina w końcu gdyby i ona sobie kogoś znalazła może łatwej byłoby dostrzec szczęście innych? Powróciła na swoje stare miejsce i znów siedziała na przeciwko Kate trzymając w dłoni kolejny numer magazynu o modzie.
-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:36, 24 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-Cześć Rose-Kate podeszła do dziewczyny i uściskała ją, ale po chwili, przypomniała sobie że Rosalie dotąd nie przepadała ze tego typu wylewnością. Spojrzała na nią niepewnie ale nie dostrzegła na jej twarzy złości czy nawet zmieszania. Chociaż już kiedy weszła wydała się jej jakaś inna-Co słychać?-zapytała z uśmiechem.
Rosalie zawsze udawała zimną i wyrachowaną, chociaż Kate wydawało się że to tylko pozy, przybierane w stosunku do ludzi którym nie ufała. Przekonała się o tym gdy rodzina Cullen'ów z nimi mieszkała w Denali. Widać że po jej ostatniej wizycie w Forks wiele się zmieniło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:44, 24 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z daleka xD
|
|
-Ok, zostawiam was-uśmiechnęła się i wyszła. Nie miała jeszcze konkretnego planu, ale napewno nie wybierała się truć komuś życia własnym problemami. ,,Może powinnam pójść do Belli?'' pomyślała. Wyszła z pokoju kierując się na spacer.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 17:58, 24 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
Starała się nie pokazać, jak bardzo nie lubi, kiedy ktoś ją przytula. Nie chciała urazić Kate, bo mimo, że nigdy nie były ze sobą blisko, to przecież Rosalie miała swoje małe, a może nawet ogromne, postanowienie - przestanie zrażać do siebie innyc na siłę. Skoro miała przed sobą całą wieczność, to mogła się postarać znaleźć kilku przyjaciół, czy chocby znajomych, którzy nie byliby 'wytrowerm' Carlisle'a.
Spojrzała za wychodzącą Zafriną, i pomyślała, że wysoka amazonka nie jest chyba szczęśliwa tak daleko, od swojego miejsca zamieszkania.
- Och, nic szczególnego - odpowiedziała Kate z lekkim uśmiechem. - Ostatni dwa tygodnie spędziłam w pokoju z Emmettem. To jedyna osoba, przy której dobrze się czuję nawet wtedy, kiedy nie rozmawiamy. Powiedz mi, jak ci się układa z Garettem? - nie chciała być wścibska, ale jednak była ciekawa. Przecież nomad był nawróconym wegetarianinem, tak jak Jasper, więc ciekawiło ją, jak sobie radzi z nową dietą, no i z wybuchową Kate.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:15, 24 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-Ogólnie rzecz biorąc w porządku, tylko teraz zrobiłam sobie od niego małe wakacje-powiedziała Kate. Nie chciała opowiadać Rosalie o swoich problemach bo co one mogły ją obchodzić-Nad wyraz dobrze radzi sobie z nową dietą. Ostatnio nawet stwierdził że tak jest ciekawiej bo w ludziach nie było żadnej woli walki, nie to co z niedżwiedziem czy innym dużym zwierzęciem z którym można się ponaciągać. Zresztą wiesz jacy są faceci. Na początku było mu ciężko odzwyczaić się od starych "nawyków" żywieniowych, ale widać że się stara i że jest zdeterminowany, a to jest chyba najważniejsze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yenna dnia Wto 18:21, 24 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:59, 24 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
Słysząc to Rosalie zrobiło się przykro. Kochała Jaspera jak brata, i wiedziała, że bardzo by przeżywał, gdyby dowiedział się, jak łatwo przychodzi innym przestawienie się na krew zwierzęcą. I tak już dość się nacierpiał w czasie kiedy Bella była człowiekiem, i po jej przemianie. Rosalie była pewna, że pewnie dojdzie do wniosku, że to z nim jest coś nie tak.
- To świetnie. Tylko mam prośbę - popatrzyła uważnie na Kate. - Nie wspominaj o tym Jasperowi. Znasz jego historię, a on juz się dość nacierpiał. Jestem tylko ciekawa, dlaczego innym przychodzi to z taką łatwością, a on może się starać, i starać, a i tak zawsze będzie trochę gorszy na tym polu...?
W zamyśleniu spojrzała za okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:17, 24 Lis 2009
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Bieszczady / Przemyśl
|
|
-Co do Jaspera to rozumiem twoje obawy, ale wiesz rozmawiałam z nim wcześniej o...-urwała bo nie była pewna czy Jasper życzył by sobie aby wspominać komuś o ich rozmowie-Rose czy nareszcie udało ci się pozbyć Jacoba, bo nie uwierzysz ale odkąd przyjechałam jeszcze go nie widziałam, baa, żadnego wilka, a z tego co pamiętam niesamowicie lubili się koło was kręcić-zapytała z innej beczki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Yenna dnia Wto 19:20, 24 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:49, 24 Lis 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
- Ha, jaka szybka i subtelna zmiana tematu - Rosalie zasmiała się dźwięcznie. - Nie, nie rozmawiałam z Jasperem w ogóle, jesteś pierwszą osobą, z którą rozmawiam po moim ostatnim odrętwieniu.
Uważnie wsłuchiwała się w odgłosy domu i lasu. Na rękę był jej brak Jacoba.
- Mam nadzieję, że ten zapchlony kundel się tu więcej nie pojawi. Traktuje ten dom jak swoją budę - zamilkła na chwilę, a na jej twarzy pojawił się piękny uśmiech, jednak było w nim coś strasznego, jakaś zawziętość i złośliwość. - Wybacz mi Kate, muszę cię opuścić, bo wpadłam na genialny pomysł.
Zaśmiała się złowieszczo, i ku zdziwieniu Kate wyszła z pokoju.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|