Autor |
Wiadomość |
<
Archiwum
~
Ja zaczynam...ty kończysz
|
|
Wysłany:
Pią 12:25, 31 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
kamizelki ratunkowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:16, 31 Lip 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
Aby spełnić swoją nową wizję wszy zaczęły szukac sponsorów, ponieważ...
Całość:
Pewnego dnia szła sobie Vivi na maliny mrucząc pod nosem skoczną piosenkę. Idąc nie zauważyła pobliskiego dębu.
Było to drzewo imponujących rozmiarów, liczące sobie dobrych kilkadziesiąt lat (jeśli nie więcej). Ale ona zapomniała okularów z domu i na nie wpadła. Odbiła się od niego i upadła w pobliskie krzaki jeżyn. W jeżynach siedział zając, który popijał rum.
Zaskoczona Vivi spojrzała na niego zupełnie wybita z tropu, po czym za plecami usłyszała czyjeś kroki, był to Jack Sparrow, który zapewne został zwabiony zapachem rumu. Zając cicho czknął i podzielił sie z Jackiem napojem.
Vivi w końcu wstała, a Jack odszedł w stronę pobliskiego jeziora. Obydwoje zaczęli skakać na skakance, która tak naprawdę, była tylko wymysłem ich chorej wyobrazni. Oboje poszli do sklepu po magiczny napój, który kolorem przypominał sok z jagód. Lecz okazało się, że to jakiś jabol z dolnej półki, więc go wylali, ponieważ nie kusil zapachem, ale butelkę wykorzystali. Wrzucili ją do jeziora z kartką w środku. A na niej było napisane: "Ta butelka jest zaklęta.Kto jej dotchnie zamieni się w różową, pulchniutką świnkę".
Butelkę znalazła mała świnka, ale że nie mogła zamienić się w pulchniuką świnkę, bo już nią była, więc wyrósł jej drugi ogonek, co przyprawiło ją o pierwszy w życiu atak histerii. Owy atak histerii obserwował mały krasnoludek z zieloną brodą, który złapał świnkę za ogonek i wyrzucił w furii w krzaki. Potem zaklaskał dwa razy w ręce, a przed nim pojawiła się mała wróżka.
Do nogi miała przyczepioną wielka, czerwoną puszkę sosu pomidorowego z podobizna Violetty Willas. A w reku trzymala mielonego szczura, który mimo całkowitego przemielenia starał się ruszyć jakąkolwiek częścią ciała. Uwagę zwracała jego przemielona nerka, która bardzo usilnie starała się zatańczyc salsę.
W tejże chwili zza krzaków wybiegł Jack Sparow, który głośno wrzeszczał:
- Włączcie salsę! Włączcie salsę!
A po chwili zza krzaków wybiegł krasnoludek z zieloną brodę w ręku trzymając radio. Z radia leciala piosenka: 'majteczki w kropeczki', więc Jack wyjął czarny marker spod swojej czapy i lekko sie gimnastykując zaczął malować kropeczki na swoich majtkach. Zamiast kropek wyszły mu krzyżyki, co bardzo zbulwersowało krasnoludka, który natychmiast wyłączył radio.
Niestety, radio było magiczne i zamiast sie wyłączyć grało jeszcze więcej disco polo. Jack zdenerwowany wyrzucił radio przez okno. Nagle zdał sobie sprawę,że to radio jego teściowej. Postanowił więc rzucić się przez okno za radiem, by je uratować. Niestety radio rozbiło się na miliony kawałeczków ponieważ było zrobione z 'gilów' ów teściowej. Ku uciesze Jacka dało się to wszystko posklejać ośmiorniczką. Na szczęście.
Niestety, sklejanie osmiorniczką nie było dobrym pomysłem, ponieważ ośmiorniczka nie dała rady 20 raz skleić radio. Zrezygnowany Jack postanowił więc udać się do Biedronki, gdzie znalazł 20 kg dżemu za 1,99zł. Otworzył słoik dżemu i zaczął jeść go na środku sklepu. Jednak na nic się zdał jego urok osobisty, kiedy to sprzedawczyni podeszła do niego i zaczęła z grubej rury ochrzaniać.
Zmieszany Sparrow postanowił przebłagać jakoś sprzedawczynie by odpuściła mu ten niewinny wybryk. Jednak ta była kiedyś babcią klozetową i nie chciała mu tego darować. Zdenerwowana sprzedawczyni w końcu zamilkła, po czym wyciągnęła z kieszeni telefon i wystukała numer na policję. Jack zaczął lizać jej buty i po chwili odgryzł jej kawałek jednego buta, bo nie najadł się dżemem. Sprzedawczyni zaczeła krzyczeć jak opętana. Wszyscy patrzyli na nią jak na wariatkę i pomyśleli,że to ona zjadła ten dżem.
Wtem do sklepu weszło trzech uzbrojonych policjantów, którzy byli ubrani w stroje teletubisiów. Jeden z nich miała pistolet wodny, w którym był skisły kisiel o miętowym smaku. Zaczął strzelać tą mazią w ludzi, którzy znajdowali się w sklepie.
Zdezorientowani ludzie myśleli,że rozpętała się wojna na jedzenie więc zaczeli rzucać w siebie puszkami z szynką Tyrolską. Ale także dziwnymi przedmiotami, coś o wyglądzie sera.
W pewnym momencie coś zatrzęsło całą Biedronką. To szła Godzilla! Była bardzo głodna bo nigdzie nie natrafiła na 7day'sa. I zjadła jednego z policjantów, lecz był on okropny w smaku i wypluła go na stoisko z warzywami.
Zdziwiony sprzedawca zadzwonił po pogotowie, które przyjechało po 15 minutach w jakimś różowym trabancie bez dachu. Z niego wysiedli dwaj mężczyźni. Każdy z nich miał na sobie krótką spódniczkę w groszki oraz top z Hello Kitty, a w samochodowych głośnikach brzmiała piosenka ' Chlop z Mazur', do której zaczęli tańczyć break dance w zwiewnych strojach operowych.
Później zainteresowali się rannym. Tym rannym okazał się Jack, bo leciała mu krew z nosa i miał złamaną nogę. Ta noga jak na pirata przystało była tylko drewnianym kołkiem. Następnie zabrali go do szpitala. Ku zdziwieniu wszystkich Jack został natychmiast wypisany z powodu nieumytych włosów. We włosach także czaiły się wszy, które tańczyły 'dziadka do orzechów' Czajkowskiego. Było ich aż 100 tys. Każda miała na sobie mini kabaretki oraz sukienki z falbanami w kolorze złocistego ogórka.
Później wszystkie uciekły bo dowiedziały się o wyprzedaży, ktora odbyła się w pobliskim lumpeksie. Wyprzedaż była tylko na gacie i skarpetki, a nie ma bluzki, co je bardzo zawiodło, ale kochane i utalentowane wszy pirata wpadly na fenomenalny pomysł by z tych gaci uszyc bluzki. Sprzedawały z dużym zyskiem, z czego bardzo się cieszyły.
Aż pewnego dnia bluzki nie sprzedawały się tak dobrze. To był potężny cios dla Wszy Pirata. Pomyślały zatem "to właśnie to jest tez kryzys!, zwijamy interes, teraz będziemy sprzedawać kamizelki ratunkowe!".
Aby spełnić swoją nową wizję wszy zaczęły szukac sponsorów, ponieważ...
Dziewczyny, kilka uwag technicznych, do których macie się stosować:
1) piszcie poprawnie stylistycznie zwracając uwage na post powyżej;
2) uzywajcie znaków przestankowych zgodnie z ich przeznaczeniem - jeżeli kończycie zdanie stawiacie kropkę, wykrzyknik, znak zapytania, a jeżeli chcecie, aby osoba poniżej je dokończyła stosujecie wielokropek albo przecinek;
3) zwracajcie uwagę na te znaki przestankowe - tyczy sie to szczególnie osób, które odpowiadają, bo jak widzisz kropkę, to nie kończ tego zdanie tylko rozpocznij następne, no!
4) starajcie, aby wasze zdania, czy części zdan były dłuższe niż trzy słowa - powstają wtedy dużo lepsze historie.
5) bawcie się tak samo dobrze jak do tej pory!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 0:50, 01 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Maj 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/4
|
|
jak wiadomo ratownictwo musi być dobrej jakości, a dobra jakość to duże pieniądze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:13, 01 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
Pod koniec maja znalazły 2 sponsorów, którzy nie mieli za dużo pieniędzy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 11:21, 05 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
ale jak się złożyli, to wyszło całkiem sporo ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:15, 05 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: ja to jestem?
|
|
Sprzedali dom, samochód a nawet własną rodzinę myśląc, że taki interes wyjdzie im na dobre.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:41, 05 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
Ale niestety po miesiącu musieli wziąć nowy kredyt...
Na przyszłość: nie ma takiego słowa jak wziąść.
To jest najbardziej irytujacy bład, jaki nagminnie popełniają ludzie.
insomnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:13, 06 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lip 2009
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
|
|
hipotetyczny.
jako że trzeba coś w zamian za ten kredyt, to oni dali w zastaw...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:15, 06 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
całe wesołe miasteczko wuja Ździsia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 1:31, 07 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 17 Maj 2009
Posty: 1427
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Kraina Nigdzie
|
|
Niestety, wuj Ździś nie był zadowolony z takiego obrotu sprawy. Wykręcił numer do sponsorów, a kiedy tylko odebrali...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:57, 07 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
zaczął na nich wrzeszczeć i rzucać telefonem o ścianę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:10, 15 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.
|
|
Przez wybuch wściekłości wujka Ździsa, obaj sponsorzy stracili słuch.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:21, 16 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 2124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z domu Jackson'a.
|
|
Ale jednak poszli do laryngologa, który kazał kupić im aparaty słuchowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:52, 16 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Ruda Śląska/Zabrze <3
|
|
Jednak aparaty słuchowe, nie były rozwiązaniem wszystkich problemów.
Problemów było znacznie więcej, z każdym dniem ich ilość przekraczała normę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 23:21, 16 Sie 2009
|
|
|
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Gniezno.
|
|
Tej feralnej nocy ilość problemów sponsorów przekroczyła wszystkie możliwe normy.Panowie od ich nadmiaru najzwyczajniej ześwirowali więc ich sąsiedzi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|